Crime in Time

A word of introduction: this article narrates the story of the silent plague that has been creeping across the United States for almost four decades, consuming and corrupting everything it touches like an unstoppable river of acid and filth, taking away lives, livelihoods and hope. It is the story of the American meth epidemic, and its blight upon rural and small-town America. It is, in fact, a chapter taken out of a book which I'm writing. The book tells the tale of a decade-long spree of serial killings in a small American town, which - like so many others - fell victim to the meth invasion at one point. It was a backdrop to the story of the murders, and one of the reasons why the serial killer was able to operate in his rural environment for so long. As such, I decided that it was a tale worth being told in full on its own, and I chose to devote a chapter to the phenomenon, from its earliest roots to its grimmest effects. I n the America of the 1970s and the 19

Futurystyczny detektyw znajduje na miejscu zbrodni ślad sprawcy – odcisk palca, a na nim komórki naskórka, włos, kroplę krwi... Niczym swój poprzednik z dalekiej przeszłości, pobiera ów pozostawiony materiał i przekazuje do badania technikom z laboratorium. Wkrótce z namysłem spogląda na ich dzieło – i wbija spojrzenie w oczy poszukiwanego. Dziełem naukowców z laboratorium kryminalistycznego jest bowiem kolorowy, trójwymiarowy, realistyczny portret przestępcy, odtworzony w najdrobniejszym szczególe ze znalezionego materiału… Tak było kiedyś – i tylko w fikcji. Fikcja często wyprzedza rzeczywistość. Nieraz ją inspirowała. Wiele technologii narodziło się jako iskra zapału w umysłach młodych miłośników fantastycznych opowieści, którzy z czasem dorośli i zyskali szansę realizacji owych zakotwiczonych w pamięci pomysłów w autentycznych laboratoriach. Dziesiątki z nich były niegdyś marzeniami, dziś zaś są powszednią oczywistością – od łodzi podwodnych Juliusza Verne’a